Z Wikipedii, wolnej encyklopedii. Jezus w chrześcijaństwie – artykuł ten analizuje znaczenie i rolę Jezusa Chrystusa dla religii chrześcijańskiej. Jezus zostaje wskazany przez Jana Chrzciciela jako Baranek Boży.
Od najdawniejszych czasów aż po współczesność ludzie stawiają wiele pytań dotyczących osoby Jezusa. Pytania te odnoszą się przede wszystkim do Jego natury: kim On w rzeczywistości jest? Najkrótszą odpowiedź na to pytanie formułuje wiara w tajemnicę Wcielenia. "Wcieleniem" Kościół nazywa przedziwną tajemnicę zjednoczenia natury Boskiej i natury ludzkiej w jednej Boskiej Osobie Słowa [Jezusa] po to, aby dokonać zbawienia ludzi. Tajemnicą Wcielenia wyjaśnia, że Jezus - Syn Boży stał się "ciałem" (J 1, 14), prawdziwym człowiekiem. Tajemnica Wcielenia napotykała i napotyka na trudności w jej przyjęciu. W ciągu wieków byli tacy, którzy odmawiali Jezusowi boskiej natury twierdząc, że jako Syn Boży jest On poddany Bogu, że został przez Niego stworzony. Poglądy takie głosił między innymi żyjący na przełomie III i IV wieku Ariusz i jego zwolennicy zwani arianami. Jeszcze wcześniej, bo już w II wieku, zaczęto negować nie tyle bóstwo Chrystusa, ile Jego prawdziwe człowieczeństwo sugerując, że był On tylko z pozoru człowiekiem. Odmawiano Mu posiadania fizycznego, materialnego ciała, czego konsekwencją było zaprzeczanie Jego cierpieniom i śmierci na krzyżu. Głosicieli tych poglądów nazwano doketami. Nauczanie ich było sprzeczne z mającą swe źródło w czasach apostolskich wiarą Kościoła w prawdziwe Wcielenie Syna Bożego. Nurt ten za inspirował na przełomie IV i V wieku rozwój kierunku w teologii chrześcijańskiej nazwanego monofizytyzmem (od greckiego słowa oznaczającego jedną naturę). Jego przedstawiciele głosili, że Jezus miał tylko jedną osobę: Boską i jedną naturę Boską, a nie jak wierzy Kościół: i Boską, i ludzką. Na budzące się w człowieku wątpliwości odnoszące się do natury Jezusa Chrystusa Kościół zawsze nauczał i wierzył: ► KKK 465: Pierwsze herezje negowały nie tyle Bóstwo Chrystusa, ile raczej Jego prawdziwe człowieczeństwo (doketyzm gnostycki). Od czasów apostolskich wiara chrześcijańska kładła nacisk na prawdziwe Wcielenie Syna Bożego, który "przyszedł w ciele". W trzecim wieku Kościół na synodzie w Antiochii musiał orzec przeciw Pawłowi z Samosaty, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym przez naturę, a nie przez przybranie (adopcję). Pierwszy sobór powszechny w Nicei w 325 r. wyznaje w swoim Credo, że Syn Boży jest "zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu" (homousios), i potępia Ariusza, który przyjmował, że "Syn Boży pochodził z nicości". i "z innej substancji niż Ojciec". ► KKK 466: Herezja nestoriańska widziała w Chrystusie osobę ludzką połączoną z Osobą Boską Syna Bożego. Przeciwstawiając się tej herezji, św. Cyryl Aleksandryjski i trzeci sobór powszechny w Efezie w 431 r. wyznali, że Słowo [Jezus Chrystus], jednocząc się przez unię hipostatyczną z ciałem ożywianym duszą rozumną, stało się człowiekiem" Człowieczeństwo Chrystusa nie ma innego podmiotu niż Boska Osoba Syna Bożego, który przyjął je i uczynił swoim od chwili swego poczęcia. Na tej podstawie Sobór Efeski ogłosił w 431 r., że Maryja stała się prawdziwie Matką Bożą przez ludzkie poczęcie Syna Bożego w swoim łonie: (Nazywa się Ją Matką Bożą) nie dlatego, że Słowo Boże wzięło od Niej swoją Boską naturę, ale dlatego że narodziło się z Niej święte ciało obdarzone duszą rozumną, z którym Słowo zjednoczone hipostatycznie narodziło się, jak się mówi, według ciała. ► KKK 467: Monofizyci twierdzili, że natura ludzka jako taka przestała istnieć w Chrystusie, gdyż została przyjęta przez Boską Osobę Syna Bożego. Przeciwstawiając się tej herezji, czwarty sobór powszechny w Chalcedonie w 451 r. wyznał: Idąc za świętymi Ojcami, uczymy jednogłośnie wyznawać, że jest jeden i ten sam Syn, nasz Pan Jezus Chrystus, doskonały w Bóstwie i doskonały w człowieczeństwie, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, złożony z duszy rozumnej i z ciała, współistotny Ojcu co do Bóstwa, współistotny nam co do człowieczeństwa, "we wszystkim... z wyjątkiem grzechu" (Hbr 4, 15). Przed wiekami zrodzony z Ojca jako Bóg, w ostatnich czasach narodził się dla nas i dla naszego zbawienia jako człowiek z Maryi Dziewicy, Bożej Rodzicielki. Jeden i ten sam Chrystus Pan, Syn Jednorodzony, ma być uznany w dwóch naturach bez pomieszania, bez zamiany, bez podziału i bez rozłączenia. Nigdy nie została usunięta różnica natur przez ich zjednoczenie, lecz właściwości każdej z nich są zachowane i zjednoczone w jednej osobie i w jednej hipostazie. ► KKK 468: Po Soborze Chalcedońskim niektórzy uważali ludzką naturę Chrystusa za jakiś rodzaj podmiotu osobowego. Piąty sobór powszechny w Konstantynopolu w 553 r. wyznał przeciw nim o Chrystusie: Jest tylko jedna hipostaza (czyli osoba), którą jest nasz Pan Jezus Chrystus, Jeden z Trójcy Świętej. Wszystko w człowieczeństwie Chrystusa powinno więc być przypisywane Jego Osobie Boskiej jako właściwemu podmiotowi, nie tylko cuda, lecz także cierpienia, a nawet śmierć: Nasz Pan Jezus Chrystus, który w swoim ciele został ukrzyżowany, jest prawdziwym Bogiem, Panem chwały i Jednym z Trójcy Świętej. ► KKK 469: Kościół wyznaje w ten sposób, że Jezus jest niepodzielnie prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem. Jest On prawdziwie Synem Bożym, który stał się człowiekiem, naszym bratem, nie przestając przez to być Bogiem, naszym Panem: Niezmienny w swoim Bóstwie, przyjął to, co ludzkie - śpiewa liturgia rzymska. , Liturgia św. Jana Chryzostoma głosi i śpiewa: O Synu Jedyny i Słowo Boga, będąc nieśmiertelny, raczyłeś dla naszego zbawienia przyjąć ciało ze świętej Bożej Rodzicielki i zawsze Dziewicy Maryi. Bez żadnej odmiany stałeś się człowiekiem i zostałeś ukrzyżowany. O Chryste Boże, który przez swoją śmierć zniweczyłeś śmierć, który jesteś Jednym z Trójcy Świętej, uwielbiony z Ojcem i Duchem Świętym, zbaw nas!. (Czytaj więcej w: "Taka jest wiara Kościoła", s. 48-50) Kościół odpowiadając na pytania ludzi o osobę Jezusa wyjaśnia, że dał On początek religii Osoby a nie religię idei. Jej wyznawcy wierzą w Boga Osobę, który urodził się jako Żyd, przyszedł na świat z kobiety izraelskiej, aby wyzwolić pogrążoną w grzechu ludzkość. Teologia chrześcijańska odpowiadając na pytanie, dlaczego w Jezusie Chrystusie Bóg przyszedł na ziemię, podaje dwa klasyczne wyjaśnienia: pierwsze tłumaczy, że Mesjasz przyszedł, by zbawić ludzkość, wybawić ją spod więzów grzechu i zła. Drugie z kolei podkreśla, że Jezus przyszedł na świat, by objawić ludzkości prawdziwe oblicze miłosiernego Ojca i by człowiek, uwikłany w sidła zła, mógł na nowo odnaleźć swoje człowieczeństwo dzięki wierze w Jezusa Chrystusa. Wiara w Jezusa sprawia, że chrześcijanie głoszą światu przekazane przez Niego Boże zaproszenie do udziału w radości komunii - zjednoczeniu, życiu z żywym Bogiem. Znaczenie posłannictwa Jezusa tłumaczy imię oznajmione przez anioła w chwili zwiastowania Jego Matce Maryi. Oznacza ono "Bóg zbawia". Dopełnieniem tych objaśnień jest Jego drugie imię: "Chrystus" po grecku, a po hebrajsku "Mesjasz". Oba znaczą "namaszczony". Namaszczenie w imię Boga wyrażało konsekrowanie, poświęcanie przez Boga tych, którzy mieli spełniać Jego posłannictwo (królowie, kapłani, w niektórych przypadkach prorocy). W przypadku Jezusa imię to wyraża przekonanie (wiarę), że Jego posłannictwo związane jest z ogłoszeniem i zapoczątkowaniem czasów nastania na ziemi królestwa Bożego. Do wypełnienia tego posłannictwa został On namaszczony Duchem Pańskim - Duchem Świętym, by w świecie pełnił potrójną funkcję: kapłana, proroka i króla (KKK 436). Od słowa Chrystus bierze się też nazwa "chrześcijanin", "chrześcijanie". Na wielkość i szczególność swego posłannictwa zwrócił uwagę sam Jezus, nazywając siebie Jednorodzonym Synem Boga (J 3, 16). Tytułem tym potwierdził swoją wieczną preegzystencję (J 10, 36) (KKK 444). Drugim charakterystycznym rysem wyróżniającym Jego posłannictwo jest tytuł "Pan". W języku Biblii "Panem" jest Bóg. Tytuł ten wyraża Boskość, Boskie panowanie Jezusa. Znakiem tej mocy były Jego czyny potwierdzające Jego panowania nad naturą, nad chorobami, demonami, grzechem i śmiercią. Największym z tych znaków było jego zmartwychwstanie. Kościół, przypisując Jezusowi Boski tytuł "Pana", wyznaje, że moc, cześć i chwała należne Bogu Ojcu, przysługują także Jezusowi (por. Rz 9, 5; Tt 2, 13; Ap 5, 13) ponieważ istnieje On "w postaci Bożej" (Flp 2, 6), a które Ojciec potwierdził wskrzeszając Go z martwych i wywyższając Go w swojej chwale (Rz 10, 9; 1 Kor 12, 3; Flp 2, 9-11). Na tej podstawie wiara w panowanie Jezusa nad światem i nad historią oznacza uznanie, że człowiek nie może w sposób absolutny poddać swojej wolności osobistej żadnej władzy ziemskiej, ale wyłącznie Bogu Ojcu i Panu Jezusowi Chrystusowi (KKK 446, 447,449, 450). Zobacz pozostałe teksty na temat osoby Jezusa Chrystusa Co ma do zaoferowania ludziom Jezus Chrystus? Jak rozumieć pobyt Jezusa na ziemi? Jak godzić macierzyństwo z dziewictwem Maryi? Czym jest wcielenie Jezusa Chrystusa? Czy Chrystus musiał przyjąć ludzkiego ciało?
Rzecz w tym, że tylko imię i dzieło, do którego odnoszą się ludzie, jest inne: Kościół Boga Wszechmogącego przestrzega nowego imienia Boga w Wieku Królestwa i akceptuje nowe dzieło dokonywane przez Boga w czasie dni ostatecznych, podczas gdy chrześcijaństwo trzyma się imienia Boga z Wieku Łaski i akceptuje stare dzieło Chrześcijaństwo jest monoteistyczną religią objawioną wywodzącą się z judaizmu. Oparte jest na nauczaniu Jezusa Chrystusa. We wszystkich jego nurtach i odłamach wyznawane przez ok. 30 proc. ludności świata. Największą grupę wyznawców stanowią katolicy, dalej - protestanci, prawosławni, anglikanie oraz wyznawcy Kościołów orientalnych i asyryjskich. Świętą księgą religii chrześcijańskiej jest Biblia. Chrześcijaństwo – historia Chrześcijaństwo narodziło się w I wieku naszej ery w Palestynie, wyrastając z ówczesnego judaizmu. Rozwinęło się wokół działalności Jezusa z Nazaretu, który przyszedł na świat ok. 2 tys. lat temu. Głosił on „Dobrą Nowinę” o zbawieniu oraz zjednał wokół siebie grupę uczniów, na czele z 12 apostołami. Poprzez nauczanie i czyny (cuda) oraz mękę, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie dał początek wierze chrześcijańskiej. W pierwszych wiekach swego istnienia, chrześcijaństwo rozprzestrzeniło się na całe Imperium Rzymskie, a także na Etiopię, Zakaukazie i niektóre części Azji. Pierwszy Sobór Nicejski (325) ustanowił jedną religię w całym Imperium Rzymskim. W 380 roku Imperium Rzymskie określiło chrześcijaństwo jako religię państwową, co okazało się milowym krokiem w poszerzaniu grona wiernych. Przełomowym w historii chrześcijaństwa był rok 1054. Wówczas dokonał się podział Kościoła na Wschód i Zachód, co przyczyniło się do znacznego osłabienia jego pozycji. Od tamtej pory funkcjonują terminy katolicyzm i prawosławie. Następnie, w wyniku kolejnego podziału przy okazji reformacji w XVI wieku, autorytet Kościoła ponownie uległ dewaluacji, a każda wspólnota strzegła własnej ortodoksji. Chrześcijaństwo – wierzenia W odróżnieniu od innych religii, chrześcijaństwo jest religią objawioną, co oznacza, iż początek dał jej Bóg, który uświadomił wiernym istotę jego związku z człowiekiem. Podstawą religii chrześcijańskiej jest doktryna mówiąca o pełnym przekonaniu, iż Jezus z Nazaretu jest prawdziwym Synem Boga, prawdziwym Bogiem i człowiekiem oraz został zrodzony przez ziemską kobietę i umarł męczeńską śmiercią na krzyżu, by dać swoim wiernym odkupienie, w postaci zbawienia. Podstawą wiary jest zatem uznanie współistotności trzech Osób Boskich: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Chrześcijanie wierzą w jeden Kościół powszechny ustanowiony przez Chrystusa, jako wspólnotę wiernych dążących do zbawienia. Najważniejszymi świętami w religii chrześcijańskiej są: Boże Narodzenie oraz Wielkanoc, będąca dniem zmartwychwstania Chrystusa. Chrześcijaństwo – struktura i podział Obecnie wyróżniamy trzy główne nurty chrześcijaństwa: katolicyzm, prawosławie, protestantyzm. Pozostałe stanowią: anglikanizm, obejmujący Kościoły episkopalne (władza spoczywa w rękach biskupów) oraz „wyznania antytrynitarne”, które nie uznają doktryny o Trójcy Świętej. Chrześcijanie stanowią ok. 30 proc. społeczeństwa. Wszystkie nurty chrześcijaństwa skupiają wspólnotę ponad 2 miliardów ludzi na świecie. Ok. 50 proc. tej liczby stanowią katolicy, ok. 800 mln wyznaje protestantyzm, natomiast ok. 250 mln wynosi wspólnota prawosławna i wiernych kościołów orientalnych. Głową kościoła rzymskokatolickiego jest papież, będący Biskupem Rzymu, natomiast zwierzchnikiem Kościoła Wschodniego jest patriarcha.
Leksykon sztuki chrześcijańskiej Tematy, postacie, symbole. ISBN: 978-83-7442-120-7. wyd.: Wydawnictwo Jedność , Kwiecień 2007 . Powrót do indeksu haseł. PAW. Wielka popularność motywu pawia w sztuce wczesnochrześcijańskiej wywodzi się z antycznego wyobrażenia, według którego mięso pawia nie gnije, a jego ogon jest wizerunkiem
Ponad 2 mln osób odwiedza polskie strony religijne, a zainteresowanie tą tematyką w internecie rośnie - wynika z badania zaprezentowanego w czwartek w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski. Ogółem witryny o tematyce chrześcijańskiej odwiedza 13 proc. internautów w Polsce - wynika z badania Megapanel PBI/Gemius. Miesięcznie spędzają na stronach religijnych ponad 800 tys. godzin, dokonując 44 mln odsłon. Najczęściej odwiedzane witryny to: i Wyniki badania wskazują, że zainteresowanie religijną tematyką w sieci rośnie. O ile na przestrzeni roku (listopad 2008 - listopad 2009) liczba wszystkich użytkowników internetu wzrosła o ponad 10 proc. do poziomu ponad 17 mln, to liczba internautów odwiedzających witryny o tematyce chrześcijańskiej wzrosła w tym czasie o 31 proc. i wynosi obecnie 2,2 mln osób. Kim są i jak liczną grupę stanowią ludzie odwiedzający chrześcijańskie witryny sprawdziła firma badawcza Polskie Badania Internetu. Z badania wynika, że częściej religijne strony odwiedzają kobiety, mieszkańcy wsi oraz osoby w wieku 15-24 lat - wynika z badania, zaprezentowanego w czwartek w siedzibie Episkopatu. Użytkownicy witryn chrześcijańskich to najczęściej osoby z wykształceniem: średnim (34 proc.) i podstawowym (31 proc.), rzadziej wyższym (23 proc.) i zawodowym (12 proc.). - Możemy śmiało powiedzieć, że internet religijny goni internet ogólny - mówił prezentujący badanie prezes PBI Andrzej Garapich. Entuzjastą obecności Kościoła w internecie jest rzecznik Episkopatu Polski ks. Józef Kloch, który podkreśla, że nowinki technologiczne powinny być wykorzystywane do ewangelizacji. - Zastanawiam się, co robiłby św. Paweł, gdyby miał web Jestem przekonany, że korespondowałby z Koryntianami, że korespondowałby z Filipianami. Ba! Nie tylko by korespondował, on by prowadził na pewno blog - gdzie pojechał, z jakim się spotkał przyjęciem - powiedział na czwartkowej konferencji ks. Kloch. Rzecznik Episkopatu przypomniał, że do "zejścia z duszpasterstwem na cyfrowy kontynent" nawołuje też papież Benedykt XVI. - To jest powiedzenie: ta przestrzeń potrzebuje was, duchownych, ta przestrzeń potrzebuje ludzi, którzy pomogą innym ludziom i Kościół nie może tam nie być obecny - dodał ks. Kloch. Wspomniał też, że Benedykt XVI nie tylko wskazuje potrzebę obecności duchownych w internecie, ale sam też to czyni - Watykan jest obecny w serwisie YouTube► oraz na Facebooku►. Prezes Fundacji Opoka Maciej Górnicki podkreślił z kolei, że chrześcijanie powinni wchodzić w istniejące w sieci społeczności internetowe zamiast zamykać się w swoich "gettach".
w Palestynie rozpoczął Jezus, zwany przez swych wyznawców Chrystusem. *Data narodzin Chrystusa została ustalona w 525 r. przez Dionizjusza Małego i dała początek erze chrześcijańskiej (naszej erze), według której liczymy lata od narodzin Jezusa. Dzisiaj wiemy, że Dionizjusz Mały
Opublikowano: 2019-11-30 09:16: Dział: Świat Dlaczego to Węgry a nie Polska uchodzą dziś za największego obrońcę religii chrześcijańskiej w Europie? Świat opublikowano: 2019-11-30 09:16: autor: Fratria To Węgry – a nie Polska – uchodzą dziś za najważniejszego obrońcę religii chrześcijańskiej spośród wszystkich krajów europejskich. Dzierżą to pierwszeństwo, mimo że są krajem o wiele bardziej zsekularyzowanym niż my. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że Viktor Orbán podczas swych wystąpień (także przeznaczonych dla odbiorców zagranicznych) często odwołuje się do wartości chrześcijańskich. Wynika to również z konkretnych działań węgierskiego rządu. Przykładem może być największa międzynarodowa konferencja poświęcona prześladowaniom chrześcijan i wolności religijnej, jaka ma miejsce na naszym kontynencie. W tym tygodniu odbyła się ona w Budapeszcie po raz trzeci pod patronatem Viktora Orbána, przyciągając gości z 45 krajów świata. Zanim się rozpoczęła, węgierski premier wystąpił w nagraniu, które umieścił na swym profilu na Facebooku. Powiedział wówczas: 245 milionów chrześcijan na całym świecie jest prześladowanych za wiarę. W 2018 roku każdego dnia z powodu wiary zabijano 11 chrześcijan. Dopóki okrzyki cierpiących będą słuchane na świecie z obojętnością, Węgry nie ustaną w pomocy. To nie tylko słowa. W kancelarii premiera w Budapeszcie istnieje specjalny urząd sekretarza stanu odpowiedzialnego za udzielanie pomocy prześladowanym chrześcijanom oraz za wdrażanie na świecie Węgierskiego Programu Pomocy. Dziś tę funkcję pełni minister Tristan Azbej, który podczas wspomnianej konferencji oświadczył, iż obecnie Budapeszt jest prawdziwą cytadelą wolności chrześcijańskiej oraz centrum pomocy dla prześladowanych chrześcijan. Dwa lata temu miałem okazję porozmawiać dłużej z poprzednikiem Tristana Azbeja na tym stanowisku – Péterem Heltaiem. Byłem pod wrażeniem programów pomocowych uruchamianych przez Węgrów w krajach Trzeciego Świata. W Erbilu, stolicy irackiego Kurdystanu, zakończyli budowę szkoły, gdzie odbywa się nauczanie uchodźców, zarówno muzułmanów, jak i chrześcijan, którzy musieli uciekać przed wojną ze swych domów. W Libanie odnowili ponad 30 kościołów. Odbudowują szkoły i szpitale w północno-wschodniej Nigerii. W Kenii i Tanzanii uruchomili programy rozwojowe i infrastrukturalne dotyczące edukacji, opieki zdrowotnej i zaopatrzenia w wodę. Głośnym echem na Bliskim Wschodzie odbiło się odbudowanie przez Węgrów całej wioski Telskuf w Iraku, zamieszkanej głównie przez wyznawców Chrystusa. Dziś nazwa tej niewielkiej osady funkcjonuje w tamtejszej przestrzeni publicznej jako symbol najważniejszej pomocy Zachodu dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Pomocy kojarzonej oczywiście z Węgrami. Innym ważnym filarem madziarskiej aktywności są stypendia. Na Węgrzech istnieje ogólnokrajowy program Stipendium Hungaricum, w ramach którego 6000 studentów z ponad 100 krajów pobiera tam bezpłatnie naukę. Aż 50 proc. z nich pochodzi z obszarów objętych kryzysem humanitarnym, głównie z Afryki i Bliskiego Wschodu. Budapeszt posiada też drugi program stypendialny dla studentów chrześcijańskich żyjących w społecznościach najbardziej narażonych na prześladowania ze względu na swą wiarę. Angażując się w tego typu pomoc nasi bratankowie wytrącają argument z ręki eurobiurokratom, którzy oskarżają Węgry o torpedowanie unijnej polityki imigracyjnej, a więc o obojętność wobec ludzkiego cierpienia. Madziarzy pokazują, że nie są wcale obojętni, lecz kierują się w tych sprawach inną logiką niż Bruksela czy Berlin. Uważają mianowicie, że problem masowej imigracji można rozwiązać jedynie w miejscach konfliktów lub w ich pobliżu. Wspierają więc prawo ludzi do pozostania w swej ojczyźnie oraz prawo powrotu do niej: „right to stay and right to return”. Podczas tegorocznej konferencji Viktor Orbán pytał, czy jest sens, by jego naród, stanowiący zaledwie 0,2 proc. światowej populacji, dobrowolnie przyjmował na siebie obowiązek pomocy prześladowanym chrześcijanom oraz obrony wolności religijnej. I odpowiadał, że jest to moralna powinność Węgrów, którzy dzięki tej akcji mogą dodać innym odwagi oraz przywrócić wiarę w sens osobistego działania. Viktor Orbán powiedział też: My, europejscy chrześcijanie, mamy ogromny problem. Jestem przekonany, że największej pomocy w ratowaniu Europy udzielają nam obecnie ci, którym dziś pomagamy. Odpowiedzialność wobec cierpiących to sianie ziarna. Dajemy dziś prześladowanym chrześcijanom to, czego potrzebują: dom, szpital, szkołę, a dostajemy od nich w zamian to, czego najbardziej potrzeba Europie: chrześcijańską wiarę, miłość i wytrwałość. Węgierski premier dodał, że współczesna Europa niestety milczy wobec prześladowań chrześcijan, ponieważ „jakaś tajemnicza siła zamyka usta europejskim politykom i paraliżuje im ręce”. On jednak nie ma zamiaru milczeć. Dzięki swej aktywności na tym polu państwo węgierskie nie tylko przyczynia się do pomnażania realnego dobra w świecie, lecz także buduje swój kapitał moralny (a wraz z nim polityczny) w wielu rejonach naszego globu. Przez eurokratów w Brukseli może być ono piętnowane jako niepoprawne politycznie, ale dla rzeszy wyznawców Chrystusa pozostaje w Europie obrońcą nr 1 wolności religijnej prześladowanych chrześcijan. Takie zdanie wyrażali wielokrotnie nie tylko przywódcy duchowi Kościołów na Bliskim Wschodzie, lecz także czołowi politycy obozu rządzącego w USA. W ten sposób Viktor Orbán pozycjonuje się jako lider światowego formatu. To jeden z elementów, który sprawia, że Węgry odgrywają obecnie znacznie większą rolę w polityce międzynarodowej niż wynikałoby to z ich rzeczywistego potencjału. Wydawać by się mogło, że do takiej roli ze wszystkich państw w Europie najbardziej predysponowana jest Polska jako najbardziej chrześcijański kraj na naszym kontynencie. Z wielu osobistych rozmów wiem, jaką nadzieję wiążą z Polską katolicy na Zachodzie. Kiedy jednak Viktor Orbán uznaje pomoc prześladowanym chrześcijanom za jeden z priorytetów swej polityki zagranicznej, zwiększając fundusze na ten cel, polski rząd zmniejsza swe finansowe zaangażowanie w tym obszarze. Oddajemy więc Węgrom palmę pierwszeństwa tam, gdzie powinniśmy być europejskim liderem. Publikacja dostępna na stronie:
Chrystus w swojej ludzkiej postaci stał się obrazem Boga niewidzialnego (Kol 1,15), a więc tego samego Boga, którego wizerunków zabraniał przedstawiać Stary Testament. Dzięki Wcieleniu możliwe się stało ukazanie w ikonie Chrystusa – nie Jego Boskiej czy ludzkiej natury, lecz samej Jego osoby (lub – jak by to wyraziłaKino kocha tematykę religijną. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro religie skupiają wokół siebie miliony ludzi, a kino jest rozrywką masową. Spośród nieprzebranej masy tytułów wyprodukowanych na przestrzeni lat jakie są najlepsze filmy religijne? Na to pytanie znajdziecie odpowiedź w rankingu, w który prezentujemy 20 filmów religijnych wartych obejrzenia. Zachęcamy też do przeczytania listy najlepszych filmów o ufo, najlepszych filmów romantycznych i najlepszych filmów na podstawie książek. RANKING NAJLEPSZYCH FILMÓW RELIGIJNYCH Filmy religijne to temat rzeka, dlatego w tym rankingu postanowiliśmy ograniczyć się wyłącznie do obrazów powstałych w naszym kręgu kulturowym. Znalazły się więc tu filmy inspirowane Starym i Nowym Testamentem ("Dziesięcioro przykazań", "Pasja"), obrazy przywołujące życie i działalność świętych ("Brat słońce, siostra Księżyc") oraz opowieści współczesne inspirowane naukami przekazanymi wiernym przez Boga ("Old Fashioned"). W naszym rankingu znalazło się miejsce dla wielkich hollywoodzkich widowisk ("Opowieści z Narnii") i skromnych obrazów artystycznych ("Maryja, matka Jezusa"). Są filmy, które wywoływały kontrowersje wśród wiernych ("Ostatnie kuszenie Chrystusa"), jak również przeboje, które przyciągały tłumy i zbierały masę nagród ("Ben-Hur"). Nie ograniczyliśmy się wyłącznie do fabuł. Wśród 20 najlepszych filmów religijnych znalazło się też miejsce dla kilku dokumentów.„Krótka historia teologii chrześcijańskiej" jest najlepszą książką teologiczną o charakterze wprowadzenia do teologii dogmatycznej, jaką w życiu czytałem. Autor w sposób syntetyczny, a jednocześnie całościowy i głęboki opowiada w niej o historii rozwoju teologii chrześcijańskiej – szczególnie w jej aspekcie doktrynalnym 10:06❓ Ile osób zginęło w sumie z powodu religii Chrześcijańskiej?Licząc krucjaty, Azteków itd. 10:12 odpowiedzzanonimizowany42525389 Generał Jakbyś chciał prawdę poznać, to na pewno nie pytałbyś się tu, tylko poszukałbyś jakiś opracowań naukowych. 10:49 10:50😒 10:52 One Biliion People! 10:55 10:59 11:02 Charles Earl Grey ---> zapytaj Palikota 11:08 Jakie prowo? Zwyczajnie w South Parku było o tym wspomniane i się zainteresowałem tematem. 11:09 odpowiedzzanonimizowany153971177 Legend (1) a to religia chrześcijańska, nakazuje mordować niewiernych, albo nawracać mieczem? przecież religia chrześcijańska nie może brać odpowiedzialności za to co robili niektórzy jej wyznawcy mieniący się chrześcijanami. to tak jak bym ja zapytał ile osób zginęło z powodu ateizmu ? (mao, stalin, polpot) 11:17 Warto rozważyć jeszcze kwestię czy była to przyczyna czy pretekst. Częściej to drugie. 11:19 11:30 MANOLITO -----> to tak jak bym ja zapytał ile osób zginęło z powodu ateizmu ? (mao, stalin, polpot).... albo w imię szerzenia wolności, równości i braterstwa vide rewolucja (anty)francuska, gdzie w ciągu kilku lat zgilotynowano prawie dwadzieścia tysięcy ludzi. W zdecydowanej większości wypadków bez sądu, bowiem to oskarżony busiał udowodnić swą niewinność a trybunał miał do wyboru tylko dwie opcje: śmierć lub uniewinnienie. Nic okazji, pod linkiem znaleźć można niekompletną listę tychże "rojalistów, reakcjonistków, spekulantów i pozostałych wrogów rewolucji" zgładzonych w imię postępowych idei i świata bez Boga: 11:42 Najmniej, w porównaniu z innymi religiami i ateizmem. 11:49 odpowiedzzanonimizowany560811101 Senator A mi się wydaje że 422 osoby. 12:10 Przecież religia chrześcijańska nie może brać odpowiedzialności za to co robili niektórzy jej wyznawcy mieniący się chrześcijanami. To zupelnie jak w dzisiejszym swiecie, ci co najwiecej szczekaja, wojuja, pluja, walcza to tylko pozerzy ktorzy w ich mniemaniu sa katolikami a naprawde to nie maja z katolikami za wiele wspolnego. Polecam poszukac takich osob na tym forum :D 12:11 Pytanie typu," ile osób zginęło z powodu gier komputerowych". 12:32 Z powodu chrześcijaństwa chyba nie aż tak dużo, najgorsze było średniowiecze(krucjaty, krzyżacy - tak to pojmowano, że zabijanie za swojego Boga jest dobre), ale też jak napisałeś powyżej wielcy hiszpanie, czy inni koloniści także zabijali za to, że ludy Ameryki miały innego Boga(widocznie nie umieli nauczać słowem jak Chrystus..) Wielkim zabójcom był też islam prowadzący swoją świętą wojne.. A w dzisiejszych czasach najgorszym wierzeniem jest ateizm, przejawiający się pod postacią komunizmu, faszyzmu.. Jednakże wiem że chrześcijaństwo zawsze było pod ostrzałem..(przynajmniej prawdziwi chrześcijanie) Ostatnio zabito kilku chrześcijan podczas pasterki, ogólnie prawie cały czas jakiś chrześcijanin ginie np. w Indiach.. Władze na ten temat milczą.. ( ) ( ) Mój wujek podczas PRL powiedział pare słów na Stalina i na jego polityke to go zamkneli na Boże Narodzenie, wsadzili go do jakiejś piwnicy gdzie było po kolana wody, ręce przymocowali do sufitu i bili go i kazali mu się wyrzec swej wiary.. Jego żona mogła tylko przynieść mu raz na jakiś czas papkę z kartofli+troche chleba.. W dzisiejszych czasach to jak przezwiesz żyda, to cie osądzi o antysemityzm, jak muzułmanina to cie spali razem z rodziną, jak ateiste to powie że jesteś po*%^ny i przyjdzie z bandą i ci na kopie.. a chrześcijanina można i nawet gdy chrześcijanin stanie w obronie swej wiary i wartości choć słowem, to wtedy powiedzą że jest agresywny itp. Tak na koniec ja osobiście chcę zaprzestać kłótnią, walką na tle religijnym, etnicznym, narodowościowym.......................... 12:41 Bardzo wielu zginęło w obronie swojej wiary chrześcijańskiej. 12:48 odpowiedzzanonimizowany77129625 Centurion jak widać o jednego trolla za mało 12:50 odpowiedzzanonimizowany805622111 Legend A w dzisiejszych czasach najgorszym wierzeniem jest ateizm - Ateizm polega na braku wiary. Czlowiek wowczas jest pusty i nie mowie tu o wierze Chrzescijanskiej, ale jakiejkolwiek. Wowczas, jaki jest sens zycia ? 12:51 @UpA jaki jest sens życia wierzącego? 12:55 Persecuted---> dążenie do zbawienia 12:58 @UpTo znaczy? Zbawienie ma nastąpić po śmierci tak? Czyli przez całe życie przygotowujecie się do śmierci? To dopiero sens życia... 12:58 odpowiedzzanonimizowany805622111 Legend @Persecuted - Aby zadawac takie pytania, trzeba nie miec umyslu. Zyjesz, przyjmujac zbawcza wole. Do smierci musisz byc przygotowany zawsze. Zyjesz ze swoja wiara, wierzac ze po smierci dostapisz zaszczytu bycia w Niebie. 13:02 odpowiedzzanonimizowany86194346 Generał Pewnie całkiem sporo. Ale trzeba też dodać, że całkiem sporo, może nawet tyle samo/więcej, ginęło z powodu innych religii i ateizmu. Śmiem twierdzić, że sukinsynom mordującym innych ludzi żadna religia bądź jej brak nie jest to często niestety religia jest wykorzystywana jako przykrywka, jak chociażby Islam wykorzystywany przez blisko-wschodnich terrorystów. 13:03 @SethlanAby zadawac takie pytania, trzeba nie miec umysluTypowa reakcja katolika na "trudne" pytania - zmieszać z błotem, obrzucić g***... Kultura? Miłowanie bliźniego? A co to takiego?Zyjesz, przyjmujac zbawcza wole. Do smierci musisz byc przygotowany zawsze. Zyjesz ze swoja wiara, wierzac ze po smierci dostapisz zaszczytu bycia w nie odpowiada na pytanie na temat celu życia wierzącego. Piszesz JAK żyć, ale nie piszesz w PO CO.@Degnar*A w jaki sposób ludzie ginęli z powodu ateizmu? 13:05 odpowiedzzanonimizowany805622111 Legend To nie odpowiada na pytanie na temat celu życia wierzącego. Piszesz JAK żyć, ale nie piszesz w JAKIM CELU. Uważałem i to bardzo. Dlatego nie wkręcisz mi, że w czasach kiedy kościół był aktywną i liczącą się siłą polityczną w Europie "nie miał z tym wiele wspólnego". 13:52 A co to ma do rzeczy? Myślisz, że rycerze szli na wojne, bo " kościół był aktywną i liczącą się siłą polityczną w Europie"? lol 13:54 odpowiedzzanonimizowany805622111 Legend Tak sie sklada, ze wowczas papiez byl pomyslodawca krucjat. Wiec jak widac, dawniej Kosciol nie byl swiety. 13:55 odpowiedzzanonimizowany86194346 Generał A w jaki sposób ludzie ginęli z powodu ateizmu?Szczerze nie znam przypadków morderstw na taką skalę gdzie próbowano by się zasłonić ateizmem (czyli jak np. krucjaty czy "muzułmański" terroryzm), ale trzeba przyznać, że pojawiały się ateistyczne reżimy aktywnie walczące z religią (ktoś wspominał już tutaj o Pol Pocie). Chodzi mi tylko o to, że zarówno wśród ludzi deklarujących którąkolwiek religię jak i ateistów są ludzie źli, zdolni robić naprawdę okropne co to ma do rzeczy? Myślisz, że rycerze szli na wojne, bo " kościół był aktywną i liczącą się siłą polityczną w Europie"? lolRycerze szli na wojnę bo władcy byli chciwi, a że kościół też był(jest?) chciwcy to dawał oficjalne i wygodny powód do mordowania i grabienia, oczywiście nie za darmo. Z tym co głosi religia chrześcijańska nie ma to raczej nic wspólnego ^^ Ale, że ludzi to dranie to niestety jest jak jest. 13:58 odpowiedzTrael223 Ja Bez Żadnego Trybu @minarel - Ano ma bardzo wiele do rzeczy. Jeśli chodzi o krucjaty to odbywały się one z inicjatywy papieża lub z jego poparciem. A w jakim celu jechali tam rycerze to już ich jest ich prywatna sprawa: czy była to kasa, kasa&wiara, wiara. Więc teraz nie ma co udawać i wymyślać "niewiele wspólnego". 14:02 [39]Rycerze szli na wojne? To odbicie ziemi swietej, walka z niewiernymi poganami i heretykami, nawracanie indian w przypadku konkwisty nie ma nic wspolnego z religia? Smieszne to jest, negowac taki wplyw kosciola z drugiej strony rownac komunizm z ateizmem, no ale ateista musi byc przeciez komuchem, czerownym, od razu lewacką świnią. 14:09 A w jakim celu jechali tam rycerze to już ich jest ich prywatna sprawaNo właśnie ja upatruje w tym główną przyczynę. Ludzie potrzebowali tylko pretekstu do wojny, a że taki dostali... Mógłby być jakikolwiek inny... Bo i tak głównym celem nie było odbicie Ziemii Świętej tylko osłabienie państw zagrażających Europie zachodniej (albo inaczej - żeby wzmocnić Europę zachodnią wobec wschodu).Smieszne to jest, negowac taki wplyw kosciola z drugiej strony rownac komunizm z ateizmem, no ale ateista musi byc przeciez komuchem, czerownym, od razu lewacką tego nie powiedziałem. Szanuje świadomych ateistów i nigdy nie nazwałbym ich tak po prostu tylko dodać, że religia dla władców na przestrzeni dziejów nie była celem samym w sobie tylko elementem gry politycznej. 14:18 No właśnie ja upatruje w tym główną przyczynę. Ludzie potrzebowali tylko pretekstu do wojny, a że taki dostali... Mógłby być jakikolwiek inny... Bo i tak głównym celem nie było odbicie Ziemii Świętej tylko osłabienie państw zagrażających Europie Przyczyn było zresztą o wiele więcej. Niektórzy spośród władców wykorzystywało krucjaty jako sposób zapewnienia sobie spokoju w królestwie. Gdy się bowiem wojów zbyt wielu się robiło, a tym bardziej gdy krwi im się zachciało rozlewać, to lepiej było dać upust takim zapędom zagranicą niżli na własnej ziemi. Primogenitura też swoje w tym względzie robiła. Skoro na żaden majątek w spadku nie było co liczyć, to szukało się go właśnie na kraucjatach. 14:19😈 Tak na prawdę to zginęło 666 osób :| 14:20 Poziom smeisznosci niektorych siega dna i wbija sie dalej i dalej... ^^^I jeszcze taki "madry" o innych pisze per "pseudointelektualista".Jak ateista kogos zabije to jest to bezposredni wplyw iz przez brak wiary nie mial, oczywiscie, zadnych zasad moralnych ktorych ateisci z definicji nie posiadaja w odroznieniu od chrzescijan ergo caly ateizm to chrzescijanin kogos zabije to nie ma to nic wspolnego z jego religia bo chrzescijanie jako calosc posiadaja wielkie zasoby moralnosci, w odroznieniu od strasznych ateistow, wpajane im przez religie i jesli zabili to na pewno nie byli Prawdziwymi Chrzescijanami, w odroznieniu od Prawdziwych Chrzescijan ;), ktorzy na nikogo reki by nie podniesli i nadstawili drugi policzek."Argumentacja" zawsze ta sama. Jesli zabojca byl ateista jak Stalin to ateizmowi mozna przypisac wszystkie jego czyny. Jesli masowym morderca byl chrzescijanin, jak...wymien kogo chcesz..., to nie mialo to nic wspolnego z chrzescijanstwem, zawsze chodzilo o cos innego byle nie o religie ^^Krucjaty mialy cos wspolnego z Kosciolem Katolickim? A feee, to bluznierstwo. ^^ 14:20 Ciekawe tylko że temat tego wątku określa ogólnie całą wiarę chrześcijańską, a jakie inne wiary Chrześcijańskie oprócz katolików mordowały tak ogromne ilości osób innej wiary? 14:39 Jak ateista kogos zabije to jest to bezposredni wplyw iz przez brak wiary nie mial, oczywiscie, zadnych zasad moralnych ktorych ateisci z definicji nie posiadaja w odroznieniu od chrzescijan ergo caly ateizm to chrzescijanin kogos zabije to nie ma to nic wspolnego z jego religia bo chrzescijanie jako calosc posiadaja wielkie zasoby moralnosci, w odroznieniu od strasznych ateistow, wpajane im przez religie i jesli zabili to na pewno nie byli Prawdziwymi Chrzescijanami, w odroznieniu od Prawdziwych Chrzescijan ;), ktorzy na nikogo reki by nie podniesli i nadstawili drugi jesteś. Ale to właśnie tacy pseudointelektualiści mają właśnie takie wąskie jednak nie uważam instytucji papiestwa i kościołów za świętych. Uważam, że są winni zbrodni popełnionych przez inkwizycję, procesów w których ginęły domniemane czarownice. Aczkolwiek jestem przeciwny wyolbrzymianiu wpływu chrześcijaństwa na wyprawy krzyżowe, ludobójstwo Azteków i wojny (np. trzydziestoletnią)."Argumentacja" zawsze ta sama. Jesli zabojca byl ateista jak Stalin to ateizmowi mozna przypisac wszystkie jego czyny. Jesli masowym morderca byl chrzescijanin, jak...wymien kogo chcesz..., to nie mialo to nic wspolnego z chrzescijanstwem, zawsze chodzilo o cos innego byle nie o religie ^^Nie było nigdy masowego mordercy że masowymi mordercami byli głównie ateiści? No cóż... Jednakże nie uważam, że to ateizm był przyczyną mordów, tylko ideologia socjalistyczna (Stalin, Hitler, Mao Zedong, Pol Pot) . 14:41 Stalin_San dobra uwaga. Pewnie większość tutaj piszących nie zdaje sobie sprawy że Katolicyzm to nie to samo co Chrześcijaństwo... Proszę Was, jeżeli wypowiadacie się na temat Islamu, Judaizmu, Buddyzmu itd., to zapoznajcie się chociaż trochę z tematem. 14:45 Sinic ---> czy ja gdzieś zapisałem że to imho jedyne przyczyny że się musisz odrazu na personalne wycieczki wybierać? Sam robisz się w tym momencie -----> Elżbieta I dość skutecznie rozprawiała się z katolikami, wbrew landrynkowemu obrazowi zaprezentowanemu w dwóch ostatnich filmach kostiumowych jej poświęconych. Purytanie w XVII i XVIII na terenie ameryki północnej też poczynali sobie całkiem nieźle z rdzennymi mieszkańcami czy też katolickimi mieszkańcami prowincji hiszpańskich. 14:46 Każdy fanatyzm jest zły. Tak samo groźny jest ekstremistyczny wyznawca islamu czy chrześcijaństwa, jak i fanatyczny widzę sensu spinania się na tle religijnym. Jaki jest sens atakowania drugiego człowieka za wiarę bądź jej brak? Żaden. 14:51❓ odpowiedzDarat124 Mr Paranoico Zastanawiam się tylko jakie są kryteria odnośnie masowego mordercy ... ilu ludzi trzeba zabić ? Trzeba dokonać tego własnoręcznie, czy też wystarczy wydać rozkaz ? Popieranie/wymowna bierność ... da się to podciągnąć ? 15:02 odpowiedzzanonimizowany67608428 Centurion @minarelCo jak co ale to nie inkwizycja była odpowiedzialna za palenie czarownic. Zaryzykował bym nawet stwierdzenie że w większości katolicy(no może w Hiszpanii) także nie byli. 15:03 Darat ----> też wystarczy wydać rozkaz ? Popieranie/wymowna bierność ... da się to podciągnąć ?Bierność spoko, sprawdzone i się kwalifikuje. Piusa XII niektórzy porównują z Himmlerem już od dawna. 15:05 dasintra -->Jesli w stosunku do kogos uznalem za slusze "personalne wycieczki" to do minarela, ktory mial prawo moja wypowiedz za takowa do ciebie to raczej nie ale skoro uznajesz sie za "poszkodowanego" to wola twoja, strasznei przepraszam ^^minarel -->Masowych mordercow wyznajacych wiare chrzescijanska znalazlbys na przestrzeni wiekow setki "duzego kalibru" i pewnie setki tysiecy "mniejszych". Moze i zaden z nich nie mial jako jednostka tylu ofiar na sumieni co Stalin ale wszyscy razem wielokrotnie go pokonali. Chyba ze twoja definicja "masowego" siega tylko tych ktorych ofiary ida w miliony... w takim razie pragnalbym ci przypomniec iz juz nawet pomijajac jej blad to zwyczajnie ludzi jest coraz wiecej. Byc moze gdy kiedys bedzie nas tryliony a jakis maniak wymorduje miliardy to ktos podobny tobie "zapomni" o tych ktorzy mordowali miliony i stworzy swoja 'definicje".Tak a propos to tylko w wojnie 30-letniej, przede wszystkim religijnej i tutaj zadne wymowki tego nie zmienia, zginelo dziesiatki milionow ludzi i bylo w niej wielu "masowych mordercow" majacych na sumieniu nawet dziestaki tysiecy ofiar kazdy. Nawet w ogolnej liczbie ofiar ta wojna ma olbrzymie wskazniki, a jeszcze straszniej to wyglada gdy sie porowna wskazniki procentowe przy mniejszym znacznie owczesnym zaludnieniu...Po obu stronach tutaj mordowali sie chrzescijanie w imie dogmatow. Notabene Kosciol Katolicki w tej wojnie nie bronil swojej wiary tylko swoich majatkow i przywilejow, na ktorych im najbardziej zalezalo. Wiec tez mozesz uznac iz nie byla to wojna religijna tylko majatkowa ^^ 15:26😜 Sinic ---> Tak a propos to tylko w wojnie 30-letniej, przede wszystkim religijnej i tutaj zadne wymowki tego nie zmieniaNie podpuszczaj.... nie podpuszczaj mnie :pPozwolę sobie nadmienić że to czescy protestanci rozlali krew jako pierwsi :) 15:43 Pytanie powinno brzmieć: "Ile osób zginęło z powodu fanatyzmu?" I tu możemy sumować ofiary fanatyków wszystkich wyznań, sekt, ateistów wrzucając ich do jednego wora! 15:49 Sinic -> nie wierzę żeby wszyscy ludzie zabici z powodu wiary przez chrześcijan mogli się równać z liczbą ofiar Stalina, która spokojnie sięga 40-50 milionom. Trzeba też wsiąść pod uwagę okres czasu. Chrześcijaństwo trwa przecież od 2 tysięcy tym ofiar wojny trzydziestoletniej nie było raczej więcej niż 10 milionów. O tu masz dane: 16:14 Dla ignorancji nie ma żadnego usprawiedliwienia. Polecam się zapoznać z nowoczesną historiografią (i to głównego nurtu!), która dosłownie demoluje różne mity dotyczące tego "okropnego chrześcijaństwa". Np. w przypadku krucjat: Riley-Smith, Tyerman, Thomas Asbridge, Thomas Madden. Inkwizycji: Edward Peters, Henry Kamen. Urbanoidy niech dalej czerpią swoją wiedzę z "Faktów i Mitów" - strawy na ich poziomie intelektualno-moralnym :) 16:25 Hajle Selasje ---> ba, badanie dokumentacji dotyczącej wyroków hiszpańskiej inkwizycji pozwoliło nawet na weryfikację danych dotyczących samego deTorquemady. 16:34 Tak a propos to tylko w wojnie 30-letniej, przede wszystkim religijnej i tutaj zadne wymowki tego nie zmieniaNawet taka wymówka, że wojna 30-letnia wybuchła po to aby osłabić władzę dynastii Habsburgów? I że w koalicji przeciw katolickim Habsburgom stanęła katolicka Francja? To jest ta wojna religijna?Masowych mordercow wyznajacych wiare chrzescijanska znalazlbys na przestrzeni wiekow setki "duzego kalibru" i pewnie setki tysiecy "mniejszych".Nazwiska nie bądźcie głupi, w Europie nikt się o wiare nie zabijał, tylko o władzę i pieniądze. 16:44😈 odpowiedzTrael223 Ja Bez Żadnego Trybu Ludzie, nie bądźcie głupi, w Europie nikt się o wiare nie zabijał, tylko o władzę i że był to też jeden z celów kościoła... 16:45 No dobrze Trael, ale w tym wypadku to już nie jest wojna z powodu wiary tylko wojna kościoła o pieniądze. 16:49 Trael -> czyli jednak przyznajesz, ze nie z powodu wiary? :P 17:41😊 odpowiedzTrael223 Ja Bez Żadnego Trybu No dobrze Trael, ale w tym wypadku to już nie jest wojna z powodu wiary tylko wojna kościoła o skąd wiesz gdzie kończy się jedno a zaczyna drugie. Wiem w perfekcyjnym świecie jak jedno to nie drugie. Jednak w tamtych czasach (w obecnych też) władza, pieniądze i relgia się przenikają. Jak znaleźć tą granicę, szczególnie, że w czasach "przed narodowych" jednym z podstawowych elementów przynależności człowieka była religia? Jak znaleźć granicę w momencie gdy sam kościół bierze udział w tej zabawie?@Darth - Muszę cię rozczarować :) 17:48 Trael -> religia to nie to samo co wiara. Mylisz pojecia. 17:53 no i co, soul, warto bylo odblokowac polityke i religie? :D 18:02😊 Drogi Traelu, na podstawie własnego doświadczenia, przeczytanych książek i artykułów doszedłem do wniosku, że człowiek zawsze kierował się zyskiem (Homo oeconomicus), a wszystkie aspekty jak religia i władza miały mu ten zysk (pieniądze, dobra materialne) pośrednio zapewnić. I to by było chyba tyle mojego zdania w tym temacie. Pozdrawiam :) 19:10 13:25 "kanadyjski holokaust - Udokumentowano śmierć 50 tys. indiańskich dzieci w szkołach z internatem prowadzonych przez katolickich duchownych i zakonnice w Kanadzie[...]informując ją o systematycznej przemocy fizycznej i seksualnej, elektrowstrząsach, eksperymentach medycznych, masowej sterylizacji i morderstwach popełnianych na kanadyjskich tubylcach[...] 14:37😁 Gazetka urbanoidów napisała szkalujący Kościół Katolicki artykuł, podpierając się przy tym tekstami jakiegoś czubka. Rzeczywiście, świat zatrząsł się w posadach. 14:38😍 odpowiedzzanonimizowany70632623 Generał Ile osób zginęło w sumie z powodu religii Chrześcijańskiej?Nie interesuj się, tylko martw się o siebie. 15:34 Hajle Selasje ---> "szkalujący Kościół Katolicki artykuł, podpierając się przy tym tekstami jakiegoś czubka." - czytałeś go w ogóle? Wiesz o co się sprawa rozchodzi? Jakby to był tylko artykuł, to rząd kanadyjski by nie wypłacał odszkodowań, sprawa nie oparła by się o ONZ, a w sądach nie leżałyby tysiące to nie jest pierwszy artykuł o tym, a ta sprawa ciągnie się od dla Hajle nie ma znaczenia 50 tys. dzieci, tylko to że szkalują Kościół katolicki. Co za zwykle wyszedł z Ciebie standardowy "kinowy moher" - taki co krytykuje film puszczany w kinie, mimo, że go nie widział, nie wie o co w nim chodzi, ale ... "ksiundz tak pedzioł".Poszukaj sobie więcej na ten temat zrozumiesz jaką piramidalną brednię tu koncentracyjne w Jugosławii prowadzone przez franciszkan, za wiedzą i poparciem biskupów i papieża - to też oczywiście kłamstwo? Poczytaj sobie o Ante Pavelicu i Alojzije Stepinacu. 15:34 tak czy siak nic nie przebylo komunizmu :))ZSRR plus chiny plus kambodza :))to spokojnie ponad 100 milionow .A tego przebic nie da rady. 15:44 Belert ---> Liczby nie mają znaczenia. Znaczenie ma to, że ci, którzy mają/mieli być wzorem do naśladowania, kapłani Boga, ci, którzy są pośrednikami w rozmowach z Bogiem, posłannikami Boga na ziemi - mordują, gwałcą, kradną, oszukują ... i co tylko sobie wymyślisz. Ale jasne - najlepiej zakrzykiwać się, kto więcej zamordował. Liczby robią wrażenie. A to KTO to robił już nie. Tak? 16:12 Hellmaker----> czytałeś go w ogóle? Wiesz o co się sprawa rozchodzi?Nie czytam byle ścierwa. Sprawdziłem nazwisko autora, na którego publikacjach opiera się teza tego śmiesznego artykuliku. Facet to najwyraźniej zwykły czubek, którego wszystkie poważne media ignorują, nie wspominając już o świecie nauki, organach państwowych i innych instytucjach. Ale to oczywiście ofiara wielkiej konspiracji, to typowe, że ja podałem w tym wątku wcześniej nazwiska wybitnych zachodnich historyków, a druga strona wkleja "mądrości" z prasowego psychiatryka. Taki jest wasz poziom i nawet się tego nie wstydzicie. 16:48 Hajle Selasje ---> A czego się spodziewałeś po odpowiedzi zainteresowanego kościoła :D Co za naiwniak :D I nawet się tego nie wstydzisz :D Oczywiście odszkodowania wypłacane przez rząd kanadyjski są też wymysłami psychopaty :)I te tysiące pozwów. To nie USA, to Kanada - tam inaczej traktują pozywanie się o sprawa - jak już pisałem ocierała się także o ONZ, są zeznania tysięcy ludzi, czasami nawet psycholowi się coś trafi. Popatrz na teraz, aż podasz "znanych historyków" negujących udział KK w rzezi religijnej w Jugosławii :) Pewnie podasz przykład, że przecież JPII nie beatyfikował by zbrodniarza. I to będzie koronny dowód. 18:25 Hellmaker--->A czego się spodziewałeś po odpowiedzi zainteresowanego kościoła :DKanadyjscy heretycy w ogóle nieszczególnie mnie interesują, aczkolwiek sam tekst już na pierwszy rzut oka jest nieporównanie bardziej rzetelny niż z Twojej ukochanej gadzinówki (konkretne fakty, linki do artykułów prasowych czy nagrań). Czekam teraz, aż podasz "znanych historyków" negujących udział KK w rzezi religijnej w Jugosławii :)Jeśli spodziewasz się, że wejdę z Tobą w poważną dyskusję - nie licz na to. Nie prowadzę z dyskusji z manipulatorami, ludźmi złej woli albo niezrównoważonymi (nie jestem w stanie stwierdzić, który człon alternatywy jest prawdziwy).Podobnie jak swój ulubiony szmatławiec posługujesz się zwyczajnymi insynuacjami, półprawdami i manipulacjami. Na przykład dwukrotnie piszesz, że "sprawa otarła się o ONZ". Z tekście ONZ wspomniany jest raz. Zacytujmy:W 1998 r. ONZ odrzuciła jednak wniosek IHRAAM, co wywołało kampanię oszczerstw przeciwko co zrozumiałeś z tej historii, to że sprawa "otarła się o OZN"? Jeśli pójdę teraz na policję albo do prokuratury i oskarżę Hellmakera, że ten pędzi w piwnicy bimber, znęca się nad własną teściową i "lubi" małe dzieci, a potem będę powtarzał, że "sprawa otarła się o policję", więc coś musi być na rzeczy, to wszystko będzie w porządku? Stosujesz koleżko ubeckie metody w związku z czym nie mamy o czym rozmawiać. Dalej zaczytuj się w "Nie", "Faktach i Mitach", "Przeglądzie" oraz demistyfikatorach teorii spiskowych, na starość pewnie zostaniesz starym pieniaczem albo będziesz się przykuwał do psiej budy. 18:35❓ odpowiedzqLa211 Temet nosce To było znęcanie się nad Indianami, czy go nie było? 18:37😉 Hell:Oczywiście odszkodowania wypłacane przez rząd kanadyjski są też wymysłami psychopaty :)I te tysiące pozwów. To nie USA, to Kanada - tam inaczej traktują pozywanie się o sprawa - jak już pisałem ocierała się także o ONZ, są zeznania tysięcy ludzi, czasami nawet psycholowi się coś trafi. Popatrz na w Wyborczej , duzo szumu a malo jesli wogole jakichkolwiek mi ale coraz bardziej mnie zawodzisz .Nie spodziewalem sie ze nienawisc moze tak zaslepiac .Jest to smutne ..bardzo mi przykro .Wiele pomowien , switenie spuentowanych przez Hajle jutro pojde na policje i oskarze cie ze jestes pedofilem a potem wywale nowy watek : "Hellmaker to pedofil ,sprawa otarla sie o policje ".To jak na to spojrzysz ?Dziwne ze tak nisko upadles .Naprawde mi przykro.... Forum: Ile osób zginęło w sumie z powodu religii Chrześcijańskiej?W liście Pliniusza Młodszego do cesarza Trajana (z ok. 110 roku), czytamy: „Oni (chrześcijanie) twierdzą, że cała ich wina czy ich błąd ogranicza się do tego, że mają zwyczaj zbierać się razem w wyznaczony dzień przed wschodem słońca, do śpiewania wspólnie hymnu skierowanego do Chrystusa jako Boga (christo quasi deo), i do Łukasz Warzecha i Tomasz Terlikowski/Fot. screen YouTube/Łukasz Warzecha/Instagram (kolaż) REKLAMA W dniu święta Zmartwychwstania Pańskiego „Gazeta Wyborcza” postanowiła wydrukować rozmowę z „ekspertem”, który próbował dowieść, że chrześcijaństwo jest „religią amoralną”. Tymczasem, niegdyś zaliczany do grona konserwatywnych publicystów, Tomasz Terlikowski postanowił zbesztać tych, którzy krytykowali treść rozmowy. Jest reakcja Łukasza Warzechy. W Wielkanoc bydgoski oddział „GW” wydrukował rozmowę z noszącym tytuł profesora Ireneuszem Ziemińskim z Instytutu Filozofii i Kognitywistyki Uniwersytetu Szczecińskiego. – Uważam, że chrześcijaństwo jest jedną z najbardziej amoralnych religii, również w sferze dogmatycznej. Sam założycielski mit chrześcijaństwa – ofiara niewinnego Jezusa za grzech ludzki – obnaża w sposób niesłychany ludzką pychę. Nie wyobrażam sobie, że można być grzesznikiem i żądać od Boga odkupieńczej ofiary lub godzić się na ofiarę niewinnego Boga na krzyżu, który cierpi i umiera tylko po to, żeby mnie od kary i winy uwolnić. To jest zaprzeczenie wszelkich moralnych zasad, urąga jakiejkolwiek zasadzie sprawiedliwości – grzmiał ekspert „Wyborczej”. REKLAMA – Pomyślmy, sędzia, który skazałby niewinnego na śmierć, by uwolnić od kary prawdziwych winowajców, a jeszcze wykonanie tej kary powierzył tymże złoczyńcom, zostałby przez nas potępiony, dlatego że łamie elementarne zasady moralne. Dlaczego więc mielibyśmy taką religię przyjmować? – pytał filozof. Dalej twierdził, że przez dwa tysiące lat teologowie źle rozumieli sens chrześcijaństwa – oczywiście w przeciwieństwie do niego. CZYTAJ WIĘCEJ: Z „Gazety Wyborczej” w Wielkanoc dowiemy się, że chrześcijaństwo to „religia amoralna” Do słów Ziemińskiego odniósł się na Twitterze Tomasz Terlikowski. Publicysta stwierdził jednak, że nie należy na nie reagować z „oburzeniem i potępieniem”, ale „mądrą chrześcijańską odpowiedzią”. „Pytania jakie zadaje prof. Ireneusz Ziemiński w rozmowie z «Gazetą Wyborczą», analizy, które prowadzi domagają się mądrej chrześcijańskiej odpowiedzi a nie oburzenia i potępienia. Taka odpowiedź pomoże lepiej przeżyć święta Wielkiej Nocy” – napisał Terlikowski. „Przez Ciebie przeczytałem ten wywiad. To jest poziom 12latka, który odkrył ateizm. Ten wywiad pokazuje tylko jego skrajną ignorancję. Czy wierzymy czy nie- przedszkole. Jeśli serio uważasz ten tekst za intelektualnie «na poziomie» to b ci się pogorszyło. Nie piszę tu o poglądach” – odpowiedział Dawid Wildstein. Przez Ciebie przeczytałem ten jest poziom 12latka, który odkrył wywiad pokazuje tylko jego skrajną wierzymy czy nie- serio uważasz ten tekst za intelektualnie "na poziomie" to b ci się piszę tu o poglądach. — Dawid Wildstein (@DawidWildstein) April 18, 2022 „Przecież pytania tego ancymona są na poziomie szkolnego buntu i nijak na żadną odpowiedź nie zasługują. Widać jedynie, że podobni mądrale utkwili w XVII/XIX wieku i zaczepiają z pozycji prostackiego materializmu. Jakby salon krzykliwych ignorantów, a tu, niespodzianka, profesor” – stwierdził Jacek Jarecki. Przecież pytania tego ancymona są na poziomie szkolnego buntu i nijak na żadną odpowiedź nie zasługują. Widać jedynie, że podobni mądrale utkwili w XVII/XIX wieku i zaczepiają z pozycji prostackiego materializmu. Jakby salon krzykliwych ignorantów, a tu, niespodzianka, profesor. — JacekJarecki (@JacekJarecki) April 18, 2022 „Panie Tomku, Pan dobrze wie co @gazeta_wyborcza potrafi robić z Polakami, z ich religią oraz tradycją. Tytuł może i jest trochę clickbaitowy, ale czas publikacji tego wywiadu nie pozostawia złudzeń co do intencji gościa i przeprowadzającego” – ocenił Michał Kotfica. Panie Tomku, Pan dobrze wie co @gazeta_wyborcza potrafi robić z Polakami, z ich religią oraz tradycją. Tytuł może i jest trochę clickbaitowy, ale czas publikacji tego wywiadu nie pozostawia złudzeń co do intencji gościa i przeprowadzającego. — Michał Kotfica (@michal_kotfica) April 18, 2022 „Perły domagają się, by je rzucić przed wieprza. Oczywiście” – ironizował Michal Barcikowski. Perły domagają się, by je rzucić przed wieprza. Oczywiście. — Michal Barcikowski (@vonScheffczyk) April 18, 2022 Na wpis Terlikowskiego zareagował także publicysta Łukasz Warzecha. „Tylko to tu zostawię… Jedne rzeczy wymagają mądrej odpowiedź, inne wyłącznie obelg” – skwitował. Tylko to tu zostawię…Jedne rzeczy wymagają mądrej odpowiedź, inne wyłącznie obelg. — Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) April 18, 2022 Między publicystami po raz kolejny rozegrała się twitterowa „wojenka”. „Obelgi nie posuwają nas w kierunku prawdy, nie prowadzą do Chrystusa, nic nie dają w ewangelizacji. Za to pozwalają poczuć się lepiej. Nie na tym jednak polega chrześcijaństwo” – moralizował Terlikowski. Obelgi nie posuwają nas w kierunku prawdy, nie prowadzą do Chrystusa, nic nie dają w ewangelizacji. Za to pozwalają poczuć sie lepiej. Nie na tym jednak polega chrześcijaństwo. — Tomasz Terlikowski (@tterlikowski) April 18, 2022 Warzecha natomiast przypomniał jego niedawne wpisy. „To ja przypomnę, jak to jest z tymi obelgami” – napisał, załączając zrzuty ekranu z reakcją Terlikowskiego na pytanie o potencjalne zagrożenie epidemiczne, jakie stwarzają uchodźcy z Ukrainy. CZYTAJ TAKŻE: Warzecha kontra Terlikowski. „Moralizujące dyrdymały, nie robią na mnie wrażenia” Terlikowski w „empatycznym” amoku. Warzecha i Ziemkiewicz nie zostawili suchej nitki „Widzieliście może, czy @tterlikowski zabrał głos w sprawie zagrożenia epidemicznego (nie covid, ale np. polio), jakie stwarzają uchodźcy? Pytam, bo był bardzo aktywny w sprawie szczepień na covid, popierał obowiązek, a teraz jakoś milczy chyba” – zapytał wówczas Warzecha. „Szczujnia działa. To aż zaskakujące, że można aż tak się stoczyć. Ktoś, kto w uciekających przed mordem i gwałtem widzi zagrozenie epodemiczne jest albo wyjątkowym draniem albo bierze wyjatkowo dobrą kase z Moskwy, ktora przesłania mu moralność. W każdym razie żal patrzeć” – odparł „mądrze” i „po chrześcijańsku” Terlikowski. To ja przypomnę, jak to jest z tymi obelgami. — Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) April 18, 2022 Źródła: Twitter/Gazeta Wyborcza/NCzas REKLAMA1vJ2G1.